piątek, 30 listopada 2012

"Nabierzcie ducha i podnieście głowy, 
ponieważ zbliża się wasze odkupienie" Łk 21,28

          W kończącym się roku liturgicznym i nie tylko, bo również w czasie Adwentu jesteśmy wezwani do refleksji nad naszą gotowością na przyjście Pana.  Nie chodzi tu jedynie o przyjście, które kojarzymy z niepowtarzalną atmosferą świątecznego ciepła Bożego Narodzenia, ale zwłaszcza o to, którego ma dokonać Jezus na końcu czasów. Do tego przyjścia odnoszą się teksty biblijne, po przeczytaniu których wielu dostaje "gęsiej skórki"... No, bo chociażby
i fragment Ewangelii Łukasza przewidziany na I Niedzielę Adwentu w roku C:     "Jezus powiedział do swoich uczniów: Będą znaki na słońcu, księżycu 
i gwiazdach, a na ziemi trwoga narodów bezradnych wobec szumu morza 
i jego nawałnicy. Ludzie mdleć będą ze strachu, w oczekiwaniu wydarzeń zagrażających ziemi. Albowiem moce niebios zostaną wstrząśnięte. 
Wtedy ujrzą Syna Człowieczego, nadchodzącego w obłoku z wielką mocą 
i chwałą."                                                                                            Łk 21,25-27
Przyznacie, że mocny tekst. Niejeden może sobie pomyślał w kontekście tego Słowa: "to jednak nie przelewki, trzeba się nawrócić..."
          Bogu wcale nie chodzi o to, aby od czasu do czasu postawić do pionu swoje niesforne dzieci, które gdy tylko zapomną o strasznej bajce, znów powracają do pełnej beztroski zabawy. Nasz Ojciec przecież z miłością mówi nieco dalej w tej samej Ewangelii: "UWAŻAJCIE NA SIEBIE..."Łk 21,34a
Ludzie chętnie czytają różne sensacyjne przepowiednie dotyczące końca świata, a nawet mają pretensje do Pana Boga, że coś ukrywa przed nimi, tymczasem właśnie Biblia dosyć dokładnie oddaje klimat wydarzeń ostatecznych. 
Chwała Boga wiąże się z Jego majestatem i potęgą, której nic się nie oprze, 
ale jednocześnie Ten sam Bóg jest jak matka, ostrzegająca swoje dziecko 
przed mogącym mu zagrażać niebezpieczeństwem:

"CZUWAJCIE I MÓDLCIE SIĘ W KAŻDYM CZASIE, 
abyście MOGLI UNIKNĄĆ tego wszystkiego, co ma nastąpić"Łk 21,36
       
 Jasno wynika z tego tekstu, że nie każdy będzie się trwożył w dniu Paruzji.
Nasz Dobry Ojciec podpowiada nawet, że DA SIĘ TEGO UNIKNĄĆ!!! 
i stanąć przed Synem Człowieczym z inną miną -:) -:) -:)
       
          Nasuwa mi się tu super obrazek z ostatnich katechez w niewielkiej szkole podstawowej w Górce Kockiej, gdzie mam przyjemność uczyć w tym roku te rozbrajające dzieciaki. Otóż właśnie na lekcji religii, wprowadzając je w temat adwentowego oczekiwania zadałam pytanie: "Na co najbardziej czekacie?"
Nie ukrywam, że spodziewałam się standardowych odpowiedzi typu: "na Mikołaja, prezenty, może ewentualnie na powrót Taty z pracy, albo siostry z internatu..." Tymczasem? Niemalże jednogłośnie cała dziesiątka  uczniów zawołała:
" Na Pana Jezusa!!!" Myślę sobie: no dobrze, na religii to zawsze takie super tematyczne odpowiedzi, że to Pan Jezus, albo Matka Boska, a czasem
coś z modlitwą, albo chodzeniem do kościoła się wstrzeli i pasuje jak ulał.... Ciągnę wiec dalej rozpoczęty temat i chcąc ich zaskoczyć rzucam hasło:
"No dobrze! A gdyby tak teraz Jezus przyszedł, to co wy na to?"
Trzeba było widzieć ten ENTUZJAZM na zafascynowanych usłyszaną propozycją dziecięcych twarzyczkach!!! i słyszeć zachwycone ich głosy: "SUPER!,FAJNIE!" nie mogły usiedzieć spokojnie na miejscu... i dalej wykrzykiwały jedno przez drugie: "I ZABRAŁBY  NAS DO NIEBA!!! I JUŻ NA ZAWSZE BYŚMY TAM BYLI!!!
RAZEM!!!" 
           Stałam oczarowana tymi Pociechami i w duchu pomyślałam:
O tak kochane dzieci! Na taką wiarę i tęsknotę Jezus nie odpowiedziałby inaczej, jak tylko umieszczeniem was jak najbliżej Siebie...
I tu nasuwa mi się inny tekst z Ewangelii św.Łukasza:
"Czy Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?"Łk 18,8         
W tych dziecięcych sercach z mojej katechezy w Górce TAK!!!
A W TWOIM SERCU........????? 
Sam sobie odpowiedz w szczerości i prawdzie przed Bogiem.
Jezus naprawdę nie chce, żebyśmy byli niemile zaskoczeni Jego przyjściem, dlatego słowa grozy, to nie są Jego ostatnie słowa. Spójrzmy na pełne nadziei zawołanie skierowane do tych, którzy chcą Go słuchać: 
"NABIERZCIE DUCHA I PODNIEŚCIE GŁOWY, PONIEWAŻ ZBLIŻA SIĘ WASZE ODKUPIENIE." Łk 21,28
        Jeżeli nasze serca nie będą ociężałe wskutek tego wszystkiego, o czym dalej mówi tekst Ewangelii Łukasza, a więc:  "obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych" Łk 21,34b, już nie mówiąc o innych współczesnych zniewoleniach, to jest duża szansa, że w Dniu przyjścia Pana usłyszymy krzepiące słowa: "Pójdźcie błogosławieni Ojca mojego, weźcie w posiadanie Królestwo 
przygotowane wam od założenia świata." Mt 25,34. 
A więc? ......
"Gdy kiedyś Pan powróci znów - OBYŚMY TEŻ TAM BYLI!!!" ...........
i nie musieli dostawać "gęsiej skórki" -:) -:) -:)