„Kto pełni wolę Ojca mojego,
który jest w niebie,
ten Mi jest bratem, siostrą i MATKĄ” /Mt 12,50/
Dzisiejsza Uroczystość Trójcy Świętej zbiega się w tym roku z Dniem Matki.
I bardzo pięknie się składa, bo obydwa te Święta, na pozór całkowicie odmienne,
mają ze sobą jednak wiele wspólnego... Cóż takiego, powiecie?
Otóż właśnie powyższy fragment biblijny pokazuje już pierwszą
zależność; Jezus w odpowiedzi na informację, że na dworze czeka na Niego Jego
rodzona Matka, zadaje trochę dziwne
pytanie:
„Któż jest moją matką?”
I nie czekając aż zapewne zdezorientowani
słuchacze na nie cokolwiek odpowiedzą, wygłasza właśnie to zdanie:
„Kto pełni wolę Ojca mego…TEN MI JEST MATKĄ”.
Na
pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że Jezus ignoruje swoją Rodzicielkę
takim postawieniem sprawy…
Czyżby „niegrzeczny synek”…???, może ciśnie się nam
na myśl najbardziej oględne stwierdzenie?
Niektórym już nawet ulżyło, że skoro Panu Jezusowi takie rzeczy się
przytrafiły, no to i moje ekscesy w stosunku do rodziców jakoś „ujdą w tłoku”?
Czy rzeczywiście
Syn Boży „zawalił sprawę” i co najmniej nietaktownie zachował się, na dodatek
publicznie wobec Maryi….?
Gdy
głębiej wnikniemy w powyższy tekst, okazuje się jednak, że żadne z tych
podejrzeń absolutnie nie wchodzi w grę, wręcz odwrotnie, Jezus tym samym
właśnie POCHWALA SWĄ MATKĘ ukazując Ją ludziom jako TĘ, z którą związany jest
nie tylko przez fizyczne zrodzenie, ale głęboką DUCHOWĄ WIĘZIĄ, jaka powstaje dzięki
posłuszeństwu woli Ojca.
Maryja
w ten sposób zostaje przedstawiona jako MATKA
w najpełniejszym tego słowa znaczeniu, nie tylko przez więzy krwi, ale
także poprzez DUCHOWE ZRODZENIE, które tworzy niepowtarzalną relację serc
ożywionych tym samym, najszlachetniejszym dążeniem.
I tu
dochodzimy do sedna tejże relacji, a jest nią Duch Miłości,
czyli DUCH
ŚWIĘTY!!!
Maryja
tym samym niejako wpisuje się w życie samej Trójcy Świętej, czyli Ojca i Syna,
i Ducha Świętego.
Zobaczmy
co jeszcze kryje w sobie to jedno zdanie z Ewangelii?
Jezus
nam oznajmia, że KAŻDY KTO PEŁNI WOLĘ OJCA
staje się JEGO RODZINĄ…
Nieraz
słyszymy, że ktoś poszukuje swoich szlacheckich korzeni szperając w dostępnych
archiwach. Tymczasem nawet jeśli wynalazłbyś genealogię sięgającą choćby i
królewskich przodków, to czyż to odkrycie może się równać z tym, jakie ujawnia
nam Jezus…?
Bóg Ci wyraźnie podaje instrukcję, jak możesz się znaleźć w JEGO
RODZINIE i nabrać naprawdę królewskich manier…
Bo „Królestwo Boże to nie sprawa
tego, co się je i pije” - jak informuje nas Słowo zawarte w Liście do Rzymian –
„ale to sprawiedliwość, pokój i radość w Duchu Świętym” /Rz 14,17/
„A kto w
taki sposób służy Chrystusowi, ten podoba się Bogu i ma uznanie u ludzi” mówi
dalej św. Paweł /Rz 14,18/
Dlatego
właśnie MATKA NAJŚWIĘTSZA najbardziej podoba się Panu Bogu i jest powszechnie
czczona przez ludzi.
Chciałbyś
zasłużyć na takie uznanie?
Oddawaj
się zatem pod Jej opiekę, a Ona nauczy Cię posłuszeństwa woli Ojca i umiejętnie
wprowadzi
w życie Trójcy Świętej.
P.S.
Na koniec zwracam się do Mojej Kochanej Mamusi i do wszystkich Matek;
życzę Wam
takiego wyniesienia za wszelkie trudy ponoszone w trosce o swoje dzieci, abyście
mogły na wieki uczestniczyć razem z Maryją
w szczęściu Trójcy Świętej.
Z
wdzięcznością w sercu i modlitwą – s. Katarzyna