piątek, 28 czerwca 2013

"Anioł Pański   (...)   trąceniem w bok obudził Piotra 
i powiedział: "Wstań szybko!" 
Równocześnie z rąk Piotra opadły kajdany" /Dz 12,7/

               Dzisiejsze teksty liturgii Słowa Bożego są niesamowicie bogate, dlatego miałam spory problem, by zdecydować się na jakiś jeden wątek... Poprosiłam więc Ducha Świętego, no i właśnie... mamy powyższy fragment, który tak bardzo odpowiada potrzebom współczesnego człowieka...

"Wstań szybko!"

Słyszałeś już kiedyś takie przynaglenie?

           Może do tej pory, gdy jeszcze wakacje na dobre się nie zaczęły w Twoich uszach dźwięczy niezbyt przyjaźnie to ponaglenie Mamy o świcie, które najchętniej byś zlikwidował, gdyby tylko się dało znaleźć jakiś wyłącznik w tym uporczywym Nadajniku...
          A może to wezwanie ledwo się przebijało  do Twojej świadomości, gdy na imprezie tak jakoś wyszło, że w środku szampańskiej zabawy nagle znalazłeś się na wpół przytomny pod jednym ze stołów?
          Jedno jest pewne - do Ciebie i do mnie, jak niegdyś do Piotra, Pan dzisiaj kieruje to Słowo przez wielu swoich Aniołów, których posyła, aby oznajmić nam koniec niewoli...              WSTAŃ SZYBKO! 

Nie pozostawaj w więzieniu swoich nałogów!

Daj się wyzwolić z ciążących jak pęta śmiertelnych grzechów!

Wstań z poniżenia i hańby, w jaką popadłeś 
przez przywiązanie do zła!

         Anioł do Piotra dociera "trąceniem w bok"... a Twoją uwagę jak może zwrócić ten delikatny Boży Posłaniec we współczesnym rozwrzeszczanym i pełnym przepychania się świecie?

         Może już nie raz Cię Anioł "potrącał", a Ty Mu taką wiązkę posłałeś, 
że każdy inny szerokim łukiem by Ciebie omijał, aby powtórnie nie doleciało go takie potraktowanie...?

        A może jesteś już tak gruboskórny, 
że na takie "trącenia" stałeś się zupełnie odporny...?

Uważaj zatem, by Anioł Pana nie musiał używać bardziej drastycznej metody, 
bo nie kto inny będzie to bardzo boleśnie odczuwał na swojej skórze, 
ale właśnie TY.

Zauważ, co dzieje się na to polecenie Anioła...  
"równocześnie z rąk Piotra opadły kajdany"

Widzisz jaki ekspres???

Chcesz tego samego doświadczyć?

 A może już się przyzwyczaiłeś do swojej niewoli?

        Może wcale nie chcesz nic zmieniać w swoim małym świecie?....wśród towarzystwa, kumpli, uznania, jakie z tego tytułu dostajesz, znaczenia, które pozornie nadaje Ci wartość nawet we własnych oczach?
Jednak dzisiejsze Słowo bardzo wyraźnie zachęca: "Wstań szybko!"

Zdecyduj się! 

Nie rozważaj "za i przeciw", bo przegrasz z pokusą zanim cokolwiek zdążysz postanowić.
Po prostu; bądź zdecydowany na wolność w Panu!

Masz wątpliwości po co?

          Odpowiedź znajdujemy nieco dalej w tym samym czytaniu: "Wtedy Piotr przyszedł do siebie i rzekł: Teraz wiem na pewno, że Pan posłał swego anioła i wyrwał mnie z ręki Heroda i z tego wszystkiego, czego oczekiwali Żydzi" /Dz 12,11/

Dopiero wtedy BĘDZIESZ NAPRAWDĘ SOBĄ, jeśli opadną z Ciebie kajdany... 

Dopiero wtedy przejrzysz na oczy i zauważysz, że to jest prawdziwa wolność...

I będziesz jaśniej widział czego dokonał w Tobie Pan Jezus! Zobaczysz też z perspektywy człowieka wolnego tych wszystkich Herodów, którzy "wtrącali Cię" do tego więzienia grzechów i z chytrym uśmiechem "wkładali kajdany" na ręce.. Będzie Ci dane rozpoznać tych "Żydów", którzy czyhali na Twoją zgubę.

To jak? Dasz się namówić dziś Panu? 
Czy wolisz nadal gnić w swoim więzieniu...?

Jak się zdecydujesz, to śpiewaj razem z nami:  
"Aniele, Aniele! Niebieski Posłańcu.. Trzymaj mnie, trzymaj mnie w tańcu i w różańcu... 
Aniele, Aniele! Wysłanniku Boga, czuwaj bo, czuwaj bo niebezpieczna droga!"