środa, 23 października 2013

Żyć!!!-ale jak? Koniecznie WIECZNIE -:))))





 
Dusze sprawiedliwych 

są w ręku Boga

           i nie dosięgnie ich męka
                                                 (Mdr 3,1)


Ten fragment z Księgi Mądrości  może stanowić uspokojenie dla wszystkich, którymi szarpią wątpliwości co przyszłego bytowania człowieka gdy już mu wypiszą ostatni dokument o nazwie:  
AKT ZGONU.
W codziennej gonitwie niezbędnych spraw i obowiązków, poszukiwania coraz to nowych wrażeń i doznań, albo tzw. „zabijania czasu” wynajdywaniem dostępnej rozrywki, współczesny człowiek nie sięga zbyt często do tego typu przemyśleń…

A jednak przychodzą momenty refleksji wykraczającej poza doczesną rzeczywistość, zwłaszcza gdy przyjdzie nam zmierzyć się z faktem nagłego odejścia kogoś bliskiego, lub nawet nieznanej nam bliżej, ale zbyt młodej w powszechnym mniemaniu  osoby, o której śmierci dowiadujemy się ze swoistą zgrozą z docierających do nas  newsów.

Taką cykliczną okazję do eschatologicznych rozważań stanowią  listopadowe dni  Wszystkich Świętych i nieodłączne wraz z nimi wspomnienie naszych zmarłych.
Co prawda wraz z upowszechnianiem anglojęzycznych zwyczajów pojawia się tu i ówdzie jak pomarańczowe widmo „szczerbata dynia”, ale nie zdoła ona nam chyba na tyle zagłuszyć odwiecznej tradycji Kościoła, która jednak w większości gromadzi  w tych dniach zadumanych Rodaków na rozsianych po polskiej ziemi cmentarzach.

„Zdało się oczom głupich, że pomarli, 
zejście ich poczytano za nieszczęście 
i odejście od nas za unicestwienie, 
                         a oni trwają w pokoju”,  /Mdr3,2-3/

- mówi dalej Księga Mądrości.
Kogo tu ma na myśli autor biblijny,
stosując ten jakby niepasujący do świętej księgi epitet  głupca?

Z kontekstu przesłania całej Biblii możemy wnioskować, że Pan Bóg nie chce nikogo obrażać niewybrednym słownictwem, ale raczej upomnieć tzw. przemądrzałych, od których aż roi się współcześnie na wielu portalach w sieci, a którzy to podważają Odwieczną Mądrość Wszechmogącego swoimi pogardliwymi komentarzami.

Słowo Boże wyraża się jednoznacznie,
bez względu na to, czy ktoś Je uznaje, czy lekceważy:

„Ten, co żyje wiecznie, 
                   stworzył wszystko bez wyjątku”     (Syr 18,1).
i dalej:
„Bóg nie jest Bogiem umarłych,
                           lecz żywych.”       /Mt 22,32/
           
Widzimy więc, że głupi” w Biblii to ten, kto tak naprawdę „nie żyje”, a więc nie uznaje Boga,  nie nosi w sobie Jego ożywiającej łaski, nie słucha Słowa Bożego, kto jest pyszny i nie przyjmuje Jego mądrych rad, a pogardzając nimi - sam sobie odbiera szansę na ŻYCIE W PEŁNYM TEGO SŁOWA ZNACZENIU.

A Jezus cierpliwie tłumaczy, zarówno tym głupim, jak i mądrym:

Duch daje życie; ciało na nic się nie przyda.  
Słowa, które Ja wam powiedziałem, 
duchem i życiem.  
Lecz pośród was są tacy, 
                                  którzy nie wierzą”.       /J6,63-64a/-  
te słowa brzmią jednoznacznie, prawda?

Problemem wielu współczesnych jest to, co już zauważył Papież Benedykt XVI ogłaszając w Kościele Rok Wiary;

Bo są wśród nas tacy, 
którzy po prostu NIE WIERZĄ…

To do nich szczególnie Pan kieruje swe upomnienie, 
że „ciało na nic się nie przyda”…
I tak naprawdę nie to jest takie ważne ile ci ubyło kilogramów po ostatniej „diecie cud”, czy zmarszczek po kosztownych wizytach u kosmetyczki…. -;)

Po tamtej stronie – mówię to teraz szczególnie do chłopców - nie będzie miało większego znaczenia czy dobrze „przypakowałeś” -:), a Twoje „urzeźbione” ciało będzie stanowiło dla Ciebie o tyle powód do dumy, o ile w doczesnym zmaganiu rzeźbiło szlachetnością sylwetkę Twej nieśmiertelnej duszy.

Dlatego warto się zmagać w zawodach, które kończą się najwyższym podium, jakim jest NIEBO.

Bóg nikogo nie okłamuje, ani w błąd nie wprowadza, 
zatem pozwólmy się przeniknąć do głębi Jego Mądrości:

Ci, którzy Mu zaufali, zrozumieją prawdę” /Mdr3,9a/

Przekonamy się o niej osobiście i najpełniej dopiero po tamtej stronie życia, ale WIARA daje nam taką możliwość, że już teraz możemy sięgać za tę nieprzeniknioną zasłonę z nadzieją, która nas „zawieść nie może” /Rz5,5a/, gdyż „pełna jest nieśmiertelności”./Mdr3,4b/

Lepiej zatem nie pragnąć, by przyszedł ktoś z tzw. zaświatów i zechciał przekonać sceptyków o życiu pozagrobowym, bo obawiam się, że wielu takich śmiałków mogłoby nie przeżyć tej ekstremalnej wizyty i zbyt szybko samemu przenieść się w tamte rejony .. -:(

Wszystkim odwiedzającym mojego bloga życzę z całego serca, aby spełniły się dla Was na wieki Słowa Pana:

„wierni w miłości będą przy Nim trwali, 
łaska bowiem i miłosierdzie 
                     dla Jego wybranych”            /Mdr3,9/





10 komentarzy:

  1. Myślę, że do Siostry wpisu pasują również słowa Ks. Jana Twardowskiego "Śpieszmy się"
    (Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
    zostaną po nich buty i telefon głuchy
    tylko co nieważne jak krowa się wlecze
    najważniejsze tak prędkie że nagle się staje
    potem cisza normalna więc całkiem nieznośna
    jak czystość urodzona najprościej z rozpaczy
    kiedy myślimy o kimś zostając bez niego

    Nie bądź pewny że czas masz bo pewność niepewna
    zabiera nam wrażliwość tak jak każde szczęście
    przychodzi jednocześnie jak patos i humor
    jak dwie namiętności wciąż słabsze od jednej
    tak szybko stąd odchodzą jak drozd milkną w lipcu
    jak dzwięk troche niezgrabny lub jak suchy ukłon
    żeby widziec naprawde zamykają oczy
    chociaż większym ryzykiem rodzić się niż umrzec
    kochamy wciąż za mało i stale za późno
    Nie pisz o tym zbyt często lecz pisz raz na zawsze
    a bedziesz tak jak delfin łagodny i mocny
    Śpieszmy się kochać ludzi tak szybko odchodzą
    i ci co nie odchodzą nie zawsze powrócą
    i nigdy nie wiadomo mówiac o miłosci
    czy pierwsza jest ostatnią czy ostatnia pierwszą )

    Czas leci nieubłagalnie szybko nigdy nie wiadomo co kogo z nas może spotkać, kogo możemy szybko stracić- nie warto w sobie gromadzić nienawiści...

    Siostro dziękuję za ten wpis.
    Małgosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Małgosiu za to piękne uzupełnienie moim ulubionym Poetą, na którego pogrzebie miałam szczęście być...
      A co do gromadzenia nienawiści, czy nawet niechęci w sercu... - masz zupełną rację -:)
      Pozdrawiam Cię serdecznie, a także tych, którym ostatnio Pan udzielił łaski uwolnienia serca od nienawiści i dał im zdolność PRZEBACZENIA ... a wiem, że to się zdarzyło u niejednej osoby, która teraz dopiero widzi, jak warto było o to zabiegać -:)))

      Usuń
  2. Piękny wpis, odjęło mi słowa...
    a ja zapraszam na mojego bloga:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Bardzo chętnie, tylko poproszę o jakieś namiary... -:)

      Usuń
    2. Tak racja zakręciłam się i nie podałam linku:)
      http://blog.wiara.pl/wnimmojasila
      Pozdrawiam:)

      Usuń
    3. Już odwiedziłam i stwierdzam, że warto! -:)))
      Również pozdrawiam - s.Katarzyna

      Usuń
  3. Szczęść Boże:-)
    Kiedy ukaże się Siostry nowy post na blogu?:)
    Pozdrawiam Anna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że pod koniec listopada... chyba, że wcześniej coś mi się uda skleić... -;)
      Również Cię pozdrawiam Aniu!

      Usuń
  4. Siostro Kasiu błogosławieństwa Bożego z okazji imienin.
    Ania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Ci bardzo Aniu, a przy okazji pozdrawiam też wszystkich, którzy wyrazili mi swoje życzenia różnymi możliwymi sposobami.
      Niech Pan Wam błogosławi i wynagradza hojnie Waszą życzliwość!
      Wdzięczna za wszelkie dobro - s. Katarzyna

      Usuń